Czternastoletnia Hayley Stark (Ellen Page) czatuje z Jeffem Kohlverem (Patrick Wilson), przemiłym i eleganckim artystą fotografikiem. Z pozoru niewinne słowa są śmiertelnie niebezpieczną grą. Jeff proponuje spotkanie w kawiarni, dziewczynka zgadza się i już wkrótce zamykają się za nią masywne drzwi mieszkania dwukrotnie starszego od niej
nie stracił na świeżości i choć można wytknąć niedoróbki scenriusza, pewne nonsensy, odstaje pozytywnie od filmów niezłych
Potem już nie mogłem wytrzymać. Przewijałem po kilka - kilkanaście minut. Nie wiem jak się skończył i wiedzieć nie chcę.
a mianowicie wyjaśnienia na samym początku...bądź na końcu dlaczego ta mała postanowiła
gościa tak urządzić. Może jakaś trauma z dzieciństwa? albo pokrewieństwo z tą zaginioną
dziewczyną?? Ogólnie film oceniam na ocenę 8/10, uważam, że jest bardzo dobrze zrobiony, Patrick
Wilson jak w każdym swoim filmie...