Scena na końcu była chyba specjalnie dodana, żeby dac widzą informacje o tym, że jednak ten lek nie zadziałał w stu procentach na Magneto, i że jednak jakaś moc mu została. Tak mi się wydaje :P
tak, mi sie wydaje że nie tyle na magneto co wszystkim mutantom bedą te moce wracały po pewnym czasie ale nie wiem ;]
Hmmmm może i tak, ale wydaje mi się, że Magneto był jednak jednym z najpotężniejszych mutantów i tylko jemu powraca moc. Ale nie wiem :P
Magneto napewno był jednym z najpotężniejszych, chyba na równi z Charlsem. Bądź co bądź, bez niego i Mystique byłoby nudno ;D
Lensherr to potężny mutant 4 klasy a 4 klasa ma to do siebie że wykazuje właściwości regeneracyjne jeśli chodzi o moc. Podejrzewam że to kwestia czasu jak Magneto odzyska moc lub wykorzysta resztkę w jakimś eksperymencie do przywrócenia całej siły.
ps. fakt bez Mistique byłoby nudno xD genialny cytat padł w X-3 - " nie zna piekło straszliwszej furii nad wściekłość zranionej kobiety " ;) prawda życiowa jak nie wiem co :D
To był paskudny błąd taktyczny Magneto. Wynikający chyba ze zbytniego opierania się na mocy, a niedoceniania psychiki. O tyle dziwne, że w innych scenach Mag pojawia się jako dosyć sprawny mówca, ergo powinien zdawać sobie sprawę, że moi ex przyjaciele łatwo mogą zamienić się we wrogów wiedzących za dużo.